Kredki za 5zł, które niosą przesłanie.
Cześć 😊
Dzisiaj kontynuacja tematu z kredkami. Pod spodem możecie zobaczyć rysunek, który wykonałem dawno temu. Ważną rzeczą, którą chciałem zaznaczyć na samym początku jest to, że nie ma tam mojego podpisu. Nie wymyśliłem go sam, ale się zainspirowałem pracą kogoś innego. Chcę się jednak nim podzielić, ponieważ jako że blog jest o mojej twórczości nie chcę ominąć żadnego ważnego epizodu 😊.
W pierwszej kolejności chciałem wyjaśnić skąd wzięła się taka a nie inna tematyka. Otóż od zawsze byłem fanem rysunków z jakimś ciekawym przekazem. Tutaj jak sami możecie zobaczyć przekaz jest całkowicie jasny. W największej mierze chodzi tu o nałóg jako ogół. Tak jak na rysunku mogą być to fajki, ale równie dobrym przykładem są słodycze, niezdrowe jedzenie itp. Myślę, że w ciekawy sposób pokazane jest tutaj to, że z czasem nasza słabość ogarnia umysł a w konsekwencji nasze ciało. Człowiek żyje swoim nałogiem i wymaga ogromnej siły by odciąć się od niego (tak jak odcięta jest ręka na rysunku). U niektórych jest to długi proces, który kończy się sukcesem i metaforyczna ręka jest odcięta na dobre. Jednak u niektórych jest tak jak niżej, czyli pozostaje jakieś połączenie i jednak ta wojna nie jest całkowicie wygrana.
Refki niestety nie wstawię bo nie wiem gdzie jest to zdjęcie 😕
Do zrobienia rysunku użyłem:
- Kredek z Kauflandu (10 sztuk)
- Microna 1.0
- Pomarańczowego, fioletowego, żółtego i różowego zakreślacza z Pepco
- Ołówka 3B z KOH - I - NOOR HARDMUTH 1500

Komentarze
Prześlij komentarz